Stare kamienice w Chełmży
Z Wikipedii
Stare kamienice w Chełmży - stanowią stare, prywatne budownictwo w Chełmży. Najbardziej okazałe owe kamieniczki są oczywiście w centrum miasta, na rynku. Jak wynika to z analizy dokumentów i planów to najpierw powstawały małe domki, parterowe i jednopiętrowe. Potem łączono działki i w miejsce dwóch lub trzech małych domków powstawał jeden większy dom, dwupiętrowy najczęściej. Poniżej wymienione są wybrane kamienice, ich historia, inwestorzy i wykonawcy:
- Taką wyżej wspomnianą przebudową objęty został okazały, sąsiadujący z dzisiejszą biblioteką, dom Johanna Wernera zbudowany przed 1901 r. Dla jego właściciela Max Welde wykonał zupełnie nowy projekt eklektycznej kamienicy, który zrealizowano w 1909 roku.
- Po prawej stronie, od zachodu, u wlotu ul. Kopernika, z biblioteką sąsiaduje dom proj. Ericha Jerusalema z Torunia, który wzniesiono na działce budowlanej po zburzeniu dwóch parterowych, stojących tu wcześniej budynków. Zleceniodawcą tego przedsięwzięcia był mistrz dekarski August Hubert.
- Po przeciwległej stronie, pod numerem 15, w 1901 roku B. Ulmer na zlecenie kupca A. Laube wybudował wysoką, równie imponującą jak na Chełmżę, eklektyczną kamienicę, zdobioną pięknym detalem na fasadzie, której parter został przeznaczony na sklepy.
- W tym roku powstała też sąsiednia kamienica Adolfa Botta (dawny nr 14) projektu M. Stockburgera, w której w 1936 roku urządzono "Drukarnię Handlową" Karola Kircha.
- Budynek, pod ówczesnym numerem 6 (właścicielem w 1907 był p. Krämer), ze wzniesionym na zapleczu warsztatem szklarskim p. Zielińskiego, został jedynie zmodernizowany.
- Na koniec trzeba wspomnieć o pięknej, eklektycznej kamienicy R. Leibrandta, zdobionej fachwerkiem, jaką zbudowano w 1907 roku na wolnej parceli, na skrzyżowaniu dzisiejszej ul. Dworcowej i gen. Sikorskiego, i eklektycznej kamienicy stolarza Napiórkowskiego, utrzymanego w tym samym stylu domu Emila Lindemana przy wlocie ul. Chełmińskiej czy kamienicy zduna Antoniego Wojdy stojącej na skrzyżowaniu ulic Paderewskiego i gen. Sikorskiego.
- [...] Przebudowywano więc małe, parterowe z reguły domki w okazałe, kilkupiętrowe kamienice. Ich fasady dekorowano różnymi elementami zaczerpniętymi z repertuaru form gotyckich, renesansowych i barokowych. Wśród pięknie zdobionych fasad można zauważyć i te, których ornamenty, świadczą o przynależności ich właścicieli do masonerii. Pierwszy dom z tego typu symboliką na fasadzie leży przy ul. gen. Sikorskiego. Wybudowany został dla Hermana Leysera w 1911 roku przez Maxa Weide i posiada symboliczne cyrkle i węgielnice w płycinach nadokiennych. Drugi znajduje się w narożniku ulic Kopernika i Strzeleckiej, naprzeciw ewangelickiego wtedy kościoła św. Mikołaja. Dom ten, podobnie jak cała działka należała do fryzjera Carla Schultza. Właściciel od 1892 roku rozbudowywał posesję, stopniowo wznosząc stajnię i budynki mieszkalne. W 1901 roku skanalizował budynek. Schultz sprzedał budynek Stanisławowi Konkowskiemu. Nowy właściciel zbudował tu jeszcze warsztat. W 1903 roku, co nas chyba najbardziej zainteresuje, nadbudował piętro domu stojącego fasadą do ul. Kopernika (ówczesnej Kościelnej) i zlecił wystawienie nowej fasady, na której oprócz daty "1903" pojawiły się typowe dla tej organizacji symbole cyrkla i węgielnicy. [...][1]
[edytuj] Przypisy
- ↑ Piotr Birecki; DZIEJE SZTUKI W CHEŁMŻY, Chełmża 2001, str. 77 i 78.