Dyskusja:Zbawienie
Z Wikipedii
A to już jesteśmy zbawieni czy jeszcze nie? :) pozdrawiam, Minimus disputatio 11:09, 1 cze 2007 (CEST)
- Odpowiem Ci zgodnie z teologią katolicką: Tak. Jesteśmy zbawieni, ponieważ Bóg złożył już ze Swojego Syna ofiarę za nasze grzechy. Do nas należy jednak czy ofertę Boga przyjmiemy, czy też nie. Zbawienie jest łaską, jest darem. Od człowieka zależy czy ten prezent przyjmie. Reasumując: Każdy człowiek jest już zbawiony, ale wyłącznie od wolnej woli człowieka zależy czy będzie chciał skorzystać z Bożej miłości. Tyle w telegraficznym skrócie, wręcz hasłowo. Na koniec cytata z Jana 3,17n: Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. Albertus teolog 12:13, 1 cze 2007 (CEST)
-
- Powiedziałeś, że jesteśmy już zbawieni. W artykule czytam, że zbawienie to uwolnienie od chorób, niewoli grzechu i innych niezbyt przyjemnych rzeczy. Czy to znaczy, że jesteśmy już uwolnieni od chorób i grzechu? W artykule nie ma ani słowa o tej aporii. Minimus disputatio 12:17, 1 cze 2007 (CEST)
-
-
- Wymagasz ode mnie w tej chwili, żebym wyłożył całą teologię Ekonomii zbawienia a wiesz, że to niemożliwe. Zbawienie to centrum nadzieii w wierze. Bez niego nie byłoby Wcielenia. Odpowiadając więc na konkretne pytanie mówię: Tak. Uprzedając następne pytanie mówię: chodzi raczej o skutki grzechu, który jest wynikiem wolności, choć przecież czytamy (cytata z pamięci) a wasze grzech nad śnieg wybieleję. Cierpienie i choroby to czasem skutki grzechu. Przecież Jezus zapowiedział, że tym którzy go kochają i uwierzą nic złego dziać się nie będzie będą po żmijach deptać, a choćby co zatrutego zjedli nic im nie będzie (znów z pamięci). Podobnie ma się z wiarą jak ziarnko gorczycy i chodzeniem po wodzie - wszystko zależy od wolności człowieka, którą Bóg szanuje. Polecam rónież Redemptor hominis. Przepraszam za niedokładność w cytatach. Albertus teolog 12:45, 1 cze 2007 (CEST)
-
-
-
-
- Ależ ja nie wymagam niczego od nikogo :) Ja tylko zadaję pytania :)
No cóż, muszę stwierdzić, że to dość... zaskakująca konkluzja. Chcesz powiedzieć, że wszyscy jesteśmy zbawieni, czyli uwolnieni od skutków grzechu? Z tego do mi wiadomo takimi skutkami może być nie tylko choroba ale także cierpienie, śmierć i "skłonność do grzechu". To by znaczyło, że nikt już ani nie choruje, ani nie cierpi, ani nie umiera, ani nie grzeszy... Ktoś mógłby powiedzieć, że albo nie jesteśmy zbawieni albo zbawienie co innego znaczy... Może należałoby wziąć to pod uwagę przy konstrukcji artykułu?.. Minimus disputatio 13:16, 1 cze 2007 (CEST)
- Ależ ja nie wymagam niczego od nikogo :) Ja tylko zadaję pytania :)
-
-
-
-
-
- Com napisał, napisałem :-) Powtarzam, że reprezentuję teologię katolicką, a według niej Chrystus zbawił wszystkich, bez wyjątku. Myślę, że problem w tym, że Zbawienie odczytujesz jako jednorazowy akt, który uszczęśliwia nagle wszystkich. W takim wypadku jak możemy mówić o wolności człowieka? Chcesz czy nie chcesz musisz iść do nieba. Bóg jednak zbyt mocno szanuje wolność. Nawet aniołom nie zabronił z niej skorzystać. Zbawienie to nie sztuczka, rachu ciachu i po bólu. To oferta. To krok w stronę człowieka. Człowiek albo to przyjmie, albo nie. Dlatego katolicyzm odrzuca skrajną predestynację podkreślając wolność. Znawienie to łaska. Bóg nie robi nic wbrew woli człowieka. Polecam również papieską katechezę. Jeśli nie szukasz dziury w całym to prześlij mi swoje pytania prywatnie. Po za tym przypominam, że masz prawo edytować artykuł. Pozdrawiam. Albertus teolog 13:47, 1 cze 2007 (CEST)
-
-
Nie ma też ani słowa na temat tego dlaczego ofiara Chrystusa była konieczna do tych uwolnień od "chorób, niewoli grzechu itd". Przydałoby się też wyjaśnić dlaczego Maryja była "uwolniona" zanim jeszcze Chrystus dokonał żywota... Minimus disputatio 11:20, 1 cze 2007 (CEST)