Z Wikipedii
|
|
|
|
|
es-1 |
Este usuario puede contribuir con un nivel básico de español. |
|
|
|
|
ling |
Ten użytkownik posiada znajomość terminologii stosowanej w naukach językoznawczych. |
|
filoz |
Ten użytkownik posiada znajomość terminologii stosowanej w filozofii. |
|
ort |
Ten użytkownik deklaruje chęć sprawdzania ortografii w artykułach. |
|
Zakładam, że osoba, która tu trafi, pragnie mnie chłodno zlustrować lub gorąco podejrzeć. Wiedz więc, osobo: lustracja przeraża mnie bardziej niż podglądanie, ale wolę gorąco. Stąd już tylko kroczek do wniosku, że przerażenie wiąże się z chłodem. Jeśli chcesz, możesz dostrzec w tym czczym przedwstępie błędy logiczne. Problem w tym, że chęci lepsze są gorące, a twoja analiza będzie skazana na chłód. Może lepiej nie chcieć?
Mówiąc krócej: hejka! ;-)
W sieci występuję jako Nikt_name, tak też chciałem zaistnieć (zaistnieć? ja - nikt?) w Wikipedii, ale system odmówił mi podkreślnika między 'nikim' a 'name'em'. Odmówił, co gorsza, nie w pełni, więc podkreślnik pojawia się i znika, a ja tkwię zawieszony między formami i szukam jakiegoś Leśmiana, by mi określił moje niedoistnienie. Ksywka (nick?) to wielce symboliczna i ma oddawać moje problemy z nadaniem sobie sieciowego statusu ontologicznego tudzież zamiłowanie do tautologii. Zwracam uwagę, że 'niktname' czytany przez Anglika brzmiałby tak samo jak 'nickname' - stąd moją ksywką jest po prostu ksywka. Dobra, może przejdę już do konkretów, bo pieprzę głupoty.
Wkraczam z butami i swoimi umarłymi do grona wikipedystów, bo zawsze imponowały mi encyklopedie, a ta - natura naturans - szczególnie. Skoro mogę zostać jej współtwórcą, to tym lepiej dla mnie; mam nadzieję, że dla Wikipedii i pokoju na świecie też. Wiecie co, tak naprawdę, to wszystko napisane wyżej nie ma głębszego sensu. Sztuka dla sztuki. Ale widać w ten właśnie sposób jest mi dane się przedstawić. Nie będę kasował.
Jestem studentem I roku komparatystyki literackiej na Wydziale Polonistyki UJ. W planach jest coś jeszcze, ale o tym może później. Pewnie najwięcej artykułów wyczaruję z literaturoznawstwa i lingwistyki, choć mój horyzont sięga dalej. Pozostałych kluczy do mojej osobowości należałoby zapewne szukać w harcerstwie, starożytnej Grecji... no, już wystarczy. Nie mogę się cały uzewnętrznić, nie wypada, to społeczność encyklopedystów.
Na razie. Dopiszę coś, gdy się okaże, że ktoś to czyta. Ciekawe, w jaki sposób miałoby się objawić to okazicielstwo...