Cole Porter
Z Wikipedii
Cole Porter (ur. 9 czerwca 1891, zm. 15 października 1964) - jeden z największych kompozytorów amerykańskich, twórca musicali, zarówno filmowych, jak i wystawianych na Broadwayu. Najsłynniejszy z nich to Kiss me Kate! Jest przedstawicielem tzw. wielkiej piątki kompozytorów którzy tworzyli zasady musicalu obowiązujące do końca pierwszej połowy XX w. Ceniony za eleganckie i wyrafinowane melodie oraz błyskotliwe,często dwuznaczne teksty.
Spis treści |
[edytuj] Dzieciństwo i młodość
Cole Porter urodził się w Peru, Indiana, w rodzinie milionerów. Jego dziadek, J.O. Cole dorobił się fortuny na węglu. Matka, Kate Cole od zawsze wierzyła w talent syna, chłopiec rozpoczął edukację muzyczną już w bardzo młodym wieku. Kiedy miał sześć lat grał już na skrzypcach, w wieku ośmiu na fortepianie, dwa lata później z pomocą matki napisał pierwszą operetkę "Song of the birds". Jednak surowy J.O. widział swojego wnuka raczej w roli prawnika, niż muzyka, postanowił więc wysłać go na studia prawnicze. Po ukończeniu Yale, gdzie był członkiem wielu organizacji i pisał piosenki dla klubów sportowych ( niektóre z nich śpiewane są tam do dziś) młody Porter udał się na Harvard School of Law, skąd po roku, ku niezadowoleniu swego wpływowego dziadka udał się na School of Music. W 1916 roku na Broadway'u pojawił się jego pierwszy show, "See America First". Okazał się on jednak katastrofą, zamknięto go po kilku tygodniach. Zrażony i podłamany niepowodzeniem Cole uciekł do Paryża gdzie postanowił wieść wystawne życie na koszt swojego znienawidzonego dziadka.
[edytuj] Amerykanin w Paryżu
Kiedy w 1917 roku USA przystąpiło do I wojny światowej Cole Porter bawił się w Paryżu pisząc piosenki i zabawiając nimi swoich przyjaciół. W tym samym roku udał się też w podróż po całej Europie, poznając wielu światowych artystów i intelektualistów m.in. Picassa i Gertrudę Stein. Nigdy nie zaciągnął się do wojska,ale kochał opowiadać prasie o tym, jak walczył na froncie i był członkiem Legionów Francuskich. W rzeczywistości kupił sobie całą szafę szytych na miarę mundurów i nosił je kiedy miał na to ochotę. W 1918 roku w jego życiu następuje przełom. Na weselu przyjaciół poznaje Lindę Lee Thomas, bogatą rozwódkę uważaną za "najpiękniejszą kobietę Paryża". Wspólne zamiłowanie do podróży, luksusu, muzyki i sztuki tworzyło z nich idealną parę, w 1919 roku odbył się więc ich ślub. Linda szybko poznała się na muzycznym talencie męża, który do tej pory ograniczał się tylko do pisania muzyki na niekończące się przyjęcia. Postanowiła przywrócić mu wiarę w siebie i amerykańską publiczność.
[edytuj] Broadway
W 1928r. Cole zawitał na Broadway'u z komedią "Paris" ( wątek francuski miał powtarzać się w jeszcze wielu jego przedstawieniach tj. "Silk Stockings", "Can Can"). "Paris" okazał się jego pierwszym sukcesem, a piosenka "Let's do it" opowiadająca o zwyczajach wszelkiego rodzaju zwierząt była się szlagierem. Jest to też pierwsza z jego "list songs", gatunku który odkrył i rozsławił, polegająca na wymienianiu kolejnych przykładów. Następne przedstawienia, "50 milionów Francuzów" i kończące dekadę "Obudź się i śnij" ( premiera odbyła się 30 grudnia 1929r.) cieszyły się jeszcze większym powodzeniem. Piosenki "You do something to me" i "What is this thing called love" grane były na całym świecie. Nową dekadę rozpoczął odważnym jak na swe czasy musicalem "Nowojorczycy". Numer "Love for Sale" został natychmiast objęty cenzurą, a piosenka zakazana w radiu na wiele lat. Jednak lata 30ste okazały się tez pasmem sukcesów. Show "Wesoła Rozwódka" z Fredem Astairem w roli głównej, przedstawiał prawdopodobnie najlepiej znaną piosenkę Cole'a, "Night and Day". W 1934r. odbywa się premiera "Anything Goes" musicalu uważanego nie tylko, za największe osiągnięcie muzyczne Portera, ale w ogóle całych lat 30-stych. Piosenki takie jak "You're the Top", "Blow Gabriel Blow", czy też numer tytułowy przeszły do historii. Jest to też pierwsze przedstawienie, w którym występuje Ethel Merman, ulubiona aktorka i przyjaciółka Cole'a. Kochał on jej silny, przenikliwy głos, napisał 5 musicali, których piosenki miały uwypuklać jej atuty. Następny show, "Jubilee" tradycyjnie okazał sie niepowodzeniem. Był on bardziej ambitny niż poprzedni i niepotrzebnie porównywany. Mimo finansowej klapy,piosenki, w tym "Just one of those things" i "Begin the Beguine" zostały zapamiętane.
[edytuj] Hollywood
Cole Porter był jednym z ostatnich kompozytorów, którzy dali przyciągnąć się Hollywood. Kiedy przyjechał tam wraz z żoną w połowie lat 30stych inni, tacy jaki Irving Berlin czy Gershwinowie byli już u szczytów sławy. Na początku sceptyczny wobec reguł szefów studiów filmowych ( w filmach nie były cenione charakterystyczne dla niego błyskotliwe rymy i dwuznaczny dowcip) szybko uprościł piosenki, rozsmakował w hollywódzkim życiu i napisał muzykę do filmów "Urodzona do tańca" i "Rosalie". Jednak publiczność coraz bardziej interesowało jego życie prywatne niż twórczość.
[edytuj] Życie prywatne
Chociaż Cole słynął ze swego zamiłowania do pięknych kobiet, i był żonaty z jeszcze piękniejszą, było "powszechnie znaną tajemnicą", że jest on gejem. Największą miłością jego życia był rosyjski poeta, tancerz i librecista Boris Kochno, z którym żył w Paryżu, w latach dwudziestych. Był też w dłuższych związkach z choreografem Nelsonem Barcliftem ( dla którego napisał "You'd be so nice to come home to"), architektem Ed Tauch'em, czy Bostończykiem Howardem Sturges'em. Mimo jego związków z mężczyznami małżeństwo z Lindą było szczęśliwe i oparte na wzajemnym szacunku i przyjaźni. Dopiero w Hollywood, gdzie homoseksualizm stawał się coraz bardziej otwarty, ich związek zaczął przeżywać kryzys. Para rozstała się pod koniec lat 30-stych. Jednak nie na długo. W październiku 1938r. Cole udał się na przejażdżkę konną. Koń przestraszył się czegoś i przewrócił się w pędzie miażdżąc obie nogi kompozytora i pozostawiając w chronicznym bólu do końca życia. Lekarze powiedzieli Lindzie, która zdecydowała się wrócić i opiekować mężem, że jego prawa noga powinna być amputowana, ale ta nie wyraziła zgody. Porter przeszedł więc ponad 30 operacji,a ciągły ból i bezsenność doprowadziły go do stanów głębokiej depresji. Nie stracił jednak humoru, ani chęci pracy. Opowiadał, że leżąc na trawie po upadku, i czekając na pomoc napisał jedną ze swych najbardziej romantycznych piosenek "At Long Last Love".
[edytuj] Późniejsze lata
Pomimo bólu i choroby, już w rok po wypadku można było podziwiać kolejny musical Portera, "Leave it to me" z uroczą Mary Martin i skandalizującym " My heart belongs to Daddy". Jednak sukcesy następnych czterech musicali nie uchroniły go od krytyki. Jego twórczość okrzyknięto "mniej magiczną". Po dwóch kolejnych klapach, wielu uznało go za skończonego. Jednak w 1948r. Cole Porter powrócił silniejszy niż kiedykolwiek. "Kiss Me Kate" przez wielu uważany jest za jeden z lepszych musicali w historii Broadway'u. Oparte na "Poskromieniu Złośnicy" Szekspira, Kiss Me Kate zostało wyróżnione nagrodami Tony w wielu kategoriach, w tym za najlepszy musical i najlepszego autora muzyki i tekstów. Przedstawiał piosenki takie jak "So in love" czy "Too Darn Hot". Porter znów był na szczycie.
I choć jego kolejny show, "Out of this World" jak zwykle nie był sukcesem, to następny "Can Can" z "I love Paris" był arcydziełem. Jego ostatnia teatralna produkcja, "Jedwabne Pończoszki" również została doceniona. Po pożegnaniu z Broadway'em Porter wrócił do Hollywood aby pisać muzykę filmową. W 1956 r. jego piosenka "True Love" z musicalu "Wyższe Sfery" ( w rolach głównych Bing Crosby i Grace Kelly) nominowana była do Oscara. Dużym powodzeniem cieszyło się też "Les Girls" z Gene'em Kelly. Ale szczęśliwa passa zaczynała się kończyć. W 1952r. zmarła jego ukochana matka, a w 1954, po długich zmaganiach z rakiem płuc, Linda. Zaraz po tym zaczęły się problemy z nogami. W 1958r. po 36 operacjach amputowana została jego prawa noga. Ten ciąg nieszczęść okazał się dla niego zbyt ciężki. Nigdy nie napisał żadnej piosenki. Zmarł 15 października 1964r. w szpitalu Santa Monica w Californi. Został pochowany między żoną, a matką w rodzinnym Peru, w Indianie.