Wojna na górze
Z Wikipedii
Wojna na górze - popularna nazwa konfliktu, który wybuchł w 1990 między Lechem Wałęsą, przewodniczącym Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego ,,Solidarność", a rządem T. Mazowieckiego. Wojna na górze była efektem ogniskującego w Solidarności konfliktu wewnętrznego pomiędzy solidarnościową lewicą i jej głównym ideologiem Adamem Michnikiem, a prawicą z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Pomiędzy zwaśnionymi stronami był lider Solidarności Lech Wałęsa.
Bezpośrednim efektem tego konfliktu było:
- rozbicie jedności ugrupowań wywodzących się z NSZZ Solidarność i podział tego środowiska na zwolenników Lecha Wałęsy (Porozumienie Centrum, z którego wywodzi się obecne Prawo i Sprawiedliwość) i rządu Mazowieckiego (Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna, z którego narodziła się obecna Partia Demokratyczna),
- wystawienie w wyborach prezydenckich z 25 listopada 1990 r. dwóch kandydatów z obozu solidarnościowego: Lecha Wałęsy i Tadeusza Mazowieckiego.
Istnienie rządu Mazowieckiego ograniczyło znaczenie i wpływy Wałęsy, który zaczął działać jako przewodniczący związku zawodowego, krytykując działania rządu - Związek zawodowy musi reprezentować swoich członków. Przyszliśmy tu nie po to, by sobie przeszkadzać, ale musimy zacząć się kłócić. W lutym 1990 zarzucał rządowi wolną realizację programu politycznego Solidarności, m.in. powolne usuwanie nomenklatury, co miało według niego pozyskać zgodę społeczną na gospodarczą rewolucję. Rząd odpowiedział, że zmiany wymagają czasu i najważniejsze są kompetencje i lojalność [1].
Za początek konfliktu uważa się posiedzenie Komitetu Obywatelskiego 24 czerwca 1990r. Wcześniej Lech Wałęsa skrytykował rząd Mazowieckiego, stając, jak się później okazało tymczasowo po stronie solidarnościowej prawicy i Jarosława Kaczyńskiego. Ogłosił też, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Posiedzenie Komitetu Obywatelskiego rozpoczął Wałęsa od krytyki Jerzego Turowicza co rozpoczęło awanturę.
- Bronisław Geremek Nigdy panie Lechu, takich słów z pana ust nie słyszałem. Gdybym słyszał, to bym nie był razem z panem.
- Jarosław Kaczyński Interesy dawnej nomenklatury i interes społeczeństwa są ze sobą sprzeczne. Hybrydalny system władzy Jaruzelski-Mazowiecki musi przestać istnieć.
- Adam Michnik Jeśli ja jestem lewicą laicką i kryptokomunistą, to wy, szanowni moi antagoniści, jesteście po prostu świniami.
- Andrzej Wielowieyski Udało się tyle zrobić w ciągu tych 10 miesięcy, bo większość społeczeństwa odczuła, że kraj zmienia się według nowej moralności, a autorytety działały razem. Wałęsa uderza z boku niszcząc społeczną nadzieję.
- Wałęsa Pan mnie oskarżył o sianie niepokoju. Niech pan to udowodni. Wielowieyski powołał się na sondaże.
- Wałęsa Stłucz Pan termometr, nie będziesz miał Pan gorączki.
Wałęsa tak uzasadniał cel swoich działań: Potrzebna jest wojna na górze, by na dole był spokój. (...) Wziąłem sobie urlop, kiedy Tadeusz Mazowiecki został premierem. Dzisiaj schodzę z urlopu. [2]. Jednak Lech Wałęsa stał się częścią tej politycznej gry nadając jej jeszcze większego dynamizmu.
Dalekosiężnie wojna na górze zdefiniowała świat polskiej polityki, a także główną linię podziału. Dowodem na to jest fakt, że powstały w 1990r. konflikt trwa do dziś, spór między Kaczyńskim, Michnikiem i Wałęsą. Nawet będąca teoretycznie poza konfliktem postkomunistyczna lewica rządziła i działa dalej w rytm haseł tego sporu, opowiadając się po jednej ze stron, przeciwstawiając się drugiej.
Przypisy
- ↑ Lech Wałęsa na spotkaniu rządu i Solidarności Rząd i Solidarność Musimy zacząć się kłócić, Gazeta Wyborcza, 16 lutego 1990
- ↑ Na posiedzeniu Komitetu Obywatelskiego 13 maja 1990 za Gdy ryba zmienia się w skorpiona, Gazeta Wyborcza 13 maja 2002