Eurosceptycyzm brytyjski
Z Wikipedii
Ten artykuł wymaga uzupełnienia źródeł podanych informacji. Aby uczynić go weryfikowalnym, należy podać przypisy do materiałów opublikowanych w wiarygodnych źródłach. |
Ten artykuł wymaga dopracowania zgodnie z zaleceniami edycyjnymi. Po naprawieniu wszystkich błędów można usunąć tę wiadomość. |
Eurosceptycyzm brytyjski – uwarunkowana historycznie, społecznie i gospodarczo decyzja Wielkiej Brytanii o nieprzystąpieniu do unii walutowej.
Traktat z Maastricht (umowa międzynarodowa parafowana 10 grudnia 1991 r., podpisana 7 lutego 1992 r. w Maastricht w Holandii) określił kryteria konwergencji (wskaźniki ekonomiczne) które należy spełnić aby zostać zakwalifikowanym do unii walutowej:
- dług publiczny nie powinien być większy niż wartość referencyjna – 60% PKB,
- deficyt budżetowy mierzony w roku poprzedzającym ocenę w cenach rynkowych nie powinien przekraczać 3% PKB danego kraju,
- średnia stopa inflacji w ciągu roku poprzedzającego akcesję do UGW nie powinna przekroczyć 1,5 punktu procentowego od pułapu wyznaczonego przez średni poziom inflacji obliczony dla trzech państw o najniższej inflacji w Unii Europejskiej,
- długoterminowe stopy procentowe nie powinny przekraczać więcej niż o 2 punkty proc. odnośnie stopy procentowej występującej w trzech państwach członkowskich UE, które odnotowały najniższą stopę inflacji,
- waluta danego państwa członkowskiego powinna uczestniczyć w ERM i pozostawać w ramach dopuszczalnego przedziału wahań w ciągu dwóch lat.
Wielka Brytania wypełniła kryteria traktatu z Maastricht, np. w 1998 r. czwarty rok z rzędu spełniła kryterium dotyczące długu publicznego (60% PKB) z którym nie radziły sobie niektóre państwa będące już w unii walutowej. Nie było zatem formalnych przeszkód aby przystąpić do unii walutowej, jednak politycy brytyjscy w obliczu sprzeciwu społeczeństwa, a także w obawie przed negatywnymi skutkami dla gospodarki, odrzucili tę propozycję dzięki klauzuli opt-out dającej Wielkiej Brytanii możliwość samodzielnego podjęcia decyzji co do uczestnictwa w unii gospodarczej i walutowej.
Brytyjczycy mieli trudności polityczne i psychologiczne z dostosowaniem się do systemu, którego sami nie tworzyli. Jak wynika z badań, przeciętny mieszkaniec wysp w pierwszej kolejności czuje się przede wszystkim "Wyspiarzem" a dopiero później Europejczykiem. Ma to swoje uzasadnienie w położeniu geograficznym, ale również, a może głównie w historii Wielkiej Brytanii, która to przede wszystkim koncentrowała się na własnych interesach a sprawy na kontynencie europejskim nie zawsze były w centrum jej politycznych zainteresowań, np. w XIX w. Brytyjczycy stworzyli imperium kolonialne podporządkowane i realizujące mocarstwowe interesy Wielkiej Brytanii. Po II wojnie światowej Brytyjczycy przestali być głównym mocarstwem decydującym o losach świata, a wstąpienie do struktur europejskich wydawało się nieuchronne z politycznego punktu widzenia. Przystępując do Wspólnot Europejskich byli pełni obaw o swoją niezależność w polityce wewnętrznej jak i zewnętrznej, czego wyrazem od samego początku uczestnictwa we wspólnotach były działania konfederacyjne (m.in. odrzucenie członkostwa w EWWiS, wspólnej polityki obronnej, ochrona własnych strategicznych gałęzi gospodarki a także sprzeciw wobec wszelkich działań federacyjnych zmierzających do utworzenia instytucji ponadnarodowych) które chroniły strategiczne interesy Wielkiej Brytanii i zapewniały jej niezależność w polityce międzynarodowej.
Brytyjczycy odrzucili euro również z takich powodów, jak przywiązanie do własnej waluty i tradycji. Wyraźnie wskazywały na to różnego rodzaju ankiety i sondaże, gdzie przeciętni Brytyjczycy, jak i zajmujący dyrektorskie stanowiska, byli zdecydowanie przeciwni wspólnej walucie, twierdząc że osłabiłoby to brytyjską gospodarkę.
Kolejnym czynnikiem wzmacniającym eurosceptycyzm były słabe wyniki gospodarcze krajów które przyjęły euro i towarzyszący im wzrost cen większości produktów.
Brytyjscy eurosceptycy z zadowoleniem przyjęli odrzucenie przez Szwedów wspólnej europejskiej waluty w referendum, gdyż obawiano się izolacji Wielkiej Brytanii w przypadku gdyby pozostała jedynym krajem, który nie przyjął wspólnej waluty.
Większość Brytyjczyków sprzeciwia się nie tylko nowej walucie, ale nawet próbie zorganizowania takiego referendum. Wizja przyjęcia wspólnej waluty przez Wielką Brytanię wydaje się na razie odległa, brytyjski premier Tony Blair nie planuje w najbliższym czasie kolejnego referendum w sprawie przyjęcia euro, gdyż jego wynik wydaje się z góry przesądzony.