A Day in the Life
Z Wikipedii
A Day in the Life | ||
Singel The Beatles z albumu Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band |
||
Wydany | 1 czerwca 1967 | |
Nagrywany | 1967 | |
Gatunek | rock | |
Długość | 5:33 | |
Wytwórnia | Parlophone | |
Producent | George Martin | |
Singel po singlu | ||
"Back in the USSR" (1976) |
"A Day in the Life" (1978) |
"Beatles Movie Medley" (1982) |
"A Day in the Life" – piosenka duetu John Lennon i Paul McCartney, finał albumu Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band zespołu The Beatles z 1967.
Większą część tekstu napisał Lennon w oparciu o dwa artykuły z gazety The Daily Mail z 17 stycznia 1967: pierwszy opisywał śmierć w wypadku samochodowym spadkobiercy fortuny Guinnessa (Tary Browne), drugi informował o fatalnym stanie dróg w Blackburn, w hrabstwie Lancashire (4 000 dziur w Blackbourn, Lancashire).
Fragment:
- "Woke up, fell out of bed,
- Dragged a comb across my head,
- Found my way downstairs and drank a cup,
- And looking up, I noticed I was late,
- Found my coat and grabbed my hat,
- Made the bus in seconds flat,
- Found my way upstairs and had a smoke,
- And somebody spoke and I went into a dream"
jest autorstwa Paula McCartneya.
Koniec piosenki to 18 taktów narastającego finału czterdziestoosobowej orkiestry, w której każdy z muzyków sesyjnych zatrudnionych do niej, mógł grać co chce i jak chce od dźwięków najcichszych do najgłośniejszych, zakończonych finałowym akordem fortepianu którego dźwięk wybrzmiewa przez 42 sekundy.
Kilkusekundowe piski, to dźwięk 15 000 Hz, który docelowo miał draźnić psy osób słuchających płytę, oraz (zapętlone rowkiem na winylowej płycie) nonsensowne okrzyki Beatlesów (w wersji CD, ze względu na ograniczenia techniczne, trwają one kilka sekund).
W powszechym mniemaniu tak zagorzałych fanów jak i krytyków, utwór "A Day in the Life" to najlepsze i najbardziej dojrzałe nagranie zespołu The Beatles, w kilku ankietach muzycznych ten utwór uważany jest za najlepsze nagranie XX wieku.
W 2006 roku rękopis piosenki "A Day in the Life" został wystawiony w domu aukcyjnym Bohnhams w Nowym Jorku (cena wywoławcza: 1 milion dolarów), organizatorzy aukcji spodziewali się za niego ceny dochodzącej nawet do 2,5 miliona dolarów, jednak nie znalazł on żadnego nabywcy.